Co za ludzie tu mieszkają?
Pomieszczenie hobby nie jest do robienia prywatek, nie długo zaczną wesela robić.
Gościu wynajmij sobie restauracje, a jak Cię nie stać to idź pod ratusz.
To jest WSPÓLNOTA, a nie prywatny folwark. Dzielnicowego chcesz - nie ma sprawy.
Wstydu się najesz przed znajomymi i tyle. KORMORAN nie wyraził zgody na imprezy w pomieszczeniu Hobby.

Edward co za ludzie tu mieszkają????  Bardzo dobre pytanie. Zanim kogoś ocenisz spójrz się na siebie. Ty jesteś bardzo czepliwy w każdej kwestii – wszystko Ci przeszkadza.

Dzięki  takim akcją coś się dzieje w Twoim życiu.;)

chyba pomyliłeś osoby.........

popieram Edwarda. To pomieszczenie nie jest do imprez.

A sprecyzuj sloneczko do czego jest to pomieszczenie. Ja wchodzac do tego pomieszczenia tez nie chce ogladac suszacych sie gaci Edwarda:-)

Była cała masa pomysłów: bilard, siłownia... , nic nikomu nie pasowało. Imprezy to chyba jednak nie dobry pomysł ( może się mylę)-
a zapłacisz za imprezkę sylwestrową sąsiada ( prąd chociażby) drogi Ferdynandzie? Edward to mój sąsiad i to nie jego gacie tam wiszą.

Ok to zrobmy zebranie i przeglosujmy wiekszoscia glosow co zrobic w tym pomieszczeniu. Bo zawsze sie ktos wylamie. Wszystkim sie nie dogodzi. Albo zamknijmy na amen i zrobmy zakaz wstepu!

Bardzo dobrze - głosowanie OK. Większość wygrywa. Wszystkiego dobrego w Nowym Roczku :)

to ja zamawiam na Sylwestra :), a tak na poważnie to zgadzam się z Edwardem i Słoneczkiem, ostatnio było zebranie, z którego oczywiście nic nie wyszło, co nie upoważnia do prywatnych schadzek w pomieszczeniu hobby.....fajnie było by zejść i pograć w bilard lub lotki :)

Bilard i lotki to nie sa prywatne schadzki?

Zagrać z sąsiadami w ramach integracji to mie impra z obcymi.

To ktoś w naszym schronie przeciw bombowym impreze zrobił ? Buahahahaha !! :D Nie może być .. nic nie słyszałem a mieszkam nad nim. W sumie to powiem Wam, że dobrze zrobił ( o ile syfu nie zostawił ). I tak wiem, że pewnie ta osoba nawet nie wie o istnieniu tego forum ale mu gratuluje pomysłu :D
Stoi bunkier nie używany od roku i jest tylko przyczyną sporu różnych tutaj obecnych. Jedyna atrakcja jaką widziałem to suszarka z ubraniami ( wow coś się ruszyło, ktoś coś korzysta ) A Tobie Edwardzie co tak przeszkadzało na własnym kwadracie, że się tak zbulwersowałeś ? Nie wspomniałeś nic o hałasie czy brudzie, a tą złotówe to już sobie daruj co Ci do rachunku doliczą.

Następnym razem nim rozpętasz taką afere o pietruszke napisz co się dokładnie działo, bo coś czuje, że tutaj z igły widły ciśniemy.

Sąsiedzi Sylwestra chcieli sobie ze znajomymi zrobić.

A to chcieli a nie zrobili, to niech robią. Będzie wtedy wiadomo jak to przeżyjemy i jak to będzie wyglądało w tym naszym rumpelu co prędzej tam tynk poschodzi nim my się wszyscy dogadamy.

Jestem w pelni za tym co pisze "BedeSłuchałGłośnoMuzyki" Brawo! Jednak komus nie przeszkadza mimo, ze mieszka na parterze.  Jest jedna osobo, ktorej glosniejsze tupniecie przeszkadza- proponuje kupno domu.

No troche średnio, sylwester w naszym lokum, obcy ludzie kręcący się po klatce - chyba nie chce.
To może kupno domu dla sylwestrowiczów. tu mieszkają i starsi ludzie, którzy mają prawo do spokoju.

No risk no fun :D Zobaczymy. Niech wreszcie ktoś skorzysta z tego pusto stanu naszego.

Zgadzam się z Edwardem, niech imprezowicz wynajmie sobie knajpę. Dlaczego ja mam pokrywać koszty chociażby za prąd. Nawet gośc nie raczył zapytać wspólnoty o zgodę. Potraktował nasz blok jak by był właścicielem a nie wspólwałścicielem. Ja nie życze sobie takich imprez w nadszym bloku. Takich cyrków chyba nigdzie w Olsztynie niema.
Jaką ja mam gwarancję że jakiś pijany gość nie włamie się do mojej piwnicy. Dewelotera chyba pogieło aby coś takiego zrobić. lepiej było zrobić większe piwnice.

Czy wie ktoś może coś na temat zmiany zarządcy z Kormorana na kogoś innego?

Edward ma rację. Co za ludzie tu mieszkają. Godzina 23.00 głośna , dudniąca muzyka, imprezowicze wychodzący na korytarz głośno dyskutując, palenie papierosów. Na III lub II piętrze. Cierpliwośc się kończy. Następnym razem wzywam policję.!!!!!!!!!!!!. Przecież to nie akademik ze studentami. Tu mieszkają rodziny z dziećmi i starsze osoby. Co za wiocha zamieszkała w naszym budynku.Chociaż osoby ze ws mają więcej kultury.

tak jest, trzeba policje wzywać i od początku dbać o porządek. inaczej rozbestwi się towarzystwo.
palenie papierosów na klatce to zwyczajne prostactwo i chamstwo. tacy ludzie wstydu nie mają.

Było zajść i poprosić o ściszenie, aby wiedzieli, że przeszkadzają. Teraz to musztarda po obiedzie. Chcesz mi powiedzieć, że jesteś totalnie przeciwny organizowaniu przez sąsiadów jakiś tam imprez ? Przecież w tym bloku to i tak prawie nic się nie dzieje pod tym względem. Zrobił ktoś impreze raz na sto lat - fakt było troche głośno bo sam słyszałem - ale nie rób scen, sobota była.

A może zamiast wspólnoty to klasztor zróbmy ;o) Proponuję zbiórkę o 18 na różaniec w pomieszczeniu hobby – na coś się przyda:P

Nie rozumiem tych złośliwych komentarzy typu klasztor i innych. Ludzie kupiłem mieszkanie za ciężkie pieniądze, zadłużyłem się do emerytury i oczekuję że po ciężkiej pracy będę mógł odpocząć razem z rodziną w spokoju. Co to wogóle sa za dyskusjie co można zrobić w bloku. Przeciez to blok mieszkalny a nie pałac kultury służący rozrywkom. To ewenement . Pomieszczenie hobby wcale nie musi służyć jakimś tam rozrywkom pożal się boże ale możemy mieć komfort taki że możamy się spotykac na zebraniach w celu omówienia dotyczacych nas spraw. Inne wspólnoty tego nie maja i maja spotkania np. na korytarzach. A jesli juz ktoś chce coś zrobić to ja proponuje aby można było coś zrobić dla dzieci aby rodzice mogli spotkac się z innymi rodzicami a dzieci by trochę poszalały.

To tym bardziej stwierdzam iż mówimy w tym samym języku i zamiast pożal się boże komentarzy -  iż ktoś głośniej puścił bąka proponuję rozmowę z sąsiadem o ciszy………, ale trzeba rozmawiać face to face.

zgadzam się z "koło"!!!!!!!!!!!  Z tym klasztorem to gościu pojechałeś :( Kurcze, nawet nie można pożalić się na głośną muzykę.
A jeżeli imprezowicz nie bierze do wiadomości próśb o ściszenie muzyki? Mam wrażenie , że nie ma tu z kim gadać.
Pomieszczenie hobby nie nadaje się do użytku dla tego typu ludzi.
Z poządkiem będzie krucho... na klatce pełno harchów, splunięć, to co by było tam, strach pomyśleć. 
Samowolka nie przejdzie we wspólnocie.

Czego wy robicie zaraz takie sceny bo ktoś sobie tam jedną impreze zrobił ? Przecież żyjecie w bloku, to sprawa wiadoma, że jak ktoś będzie chciał zrobić głośniejsze urodziny to je zrobi. Tak samo Panie ,, kolo ,, moge ja powiedzieć jak Pan - nie po to wydałem ciężko zarobione pieniądze aby teraz mieszkać w domu starców. Licz się z tym, że sam tu nie mieszkasz, każdy ma inne potrzeby.

W taki sposób myślenia daleko nie zajdziemy. Każdy ma prawo w swoim mieszkaniu robić co chce, pod warunkiem, że nie wkracza ze swoim życiem do mieszkania sąsiada. Czy każdemu z osobna trzeba przypomnieć co to jest cisza nocna i w jakich godzinach trwa? Mieszkają tu podobno dorośli ludzie, ale widać że nikt nigdy nie nauczył podstawowytch zasad współżycia społecznego.

Z tym, że sam tu nie mieszka powinien się liczyć ten , który głośno się zachowuje a nie ten , który prosi o ciszę.
Kultura obowiązuje wszystkich.

Dokładnie, będziemy się upominać o coś co się nam wszystkim należy? Każdy ma prawo do ciszy, kto chce się głośno bawić niech się bawi w miejscach do tego stworzonych, to nie akademik.

Do BedeSłuchałGłośnoMuzyki. Zachowuje się Pan niżej krytyki. Co Pan ma do starszych ludzi. To co mają sie poddać eutanazji bo Pan chce szaleć w bloku mieszkalnym? W czym oni Panu przeszkadzają? To właśnie oni potrafią uszanowac porządek i pracę innych ludzi. Pan będzie też kiedfyś stary a może nie??????????????

Pani Gerbero, proponuje przeczytać raz jeszcze co napisałem. Określenie ,,dom starców,, nie tyczyło się absolutnie ludzi starszych tylko tego co tu nie którzy chcą z tego bloku zrobić. Równie dobrze mogłem napisać ,, strefa ciszy ,,. Summa summarum chodziło o to, że jedna impreza a już szum. A druga sprawa, która mnie kieruje do takiego pisania to sprawa pomieszczenia hobby, bo już to widzę - afera o jakąś tam impreze a co dopiero będzie z hobby ..

Jakoś Wszyscy nie przebierają w słowach , i zawsze ktoś poczuje się dotknięty.

A gwoli przypomnienia dla samarytanin mamy sąsiadkę 80-90 lat i brak kolejek do pomocy chociażby w kupnie chleba, a tak górnolotnie Wszyscy martwią się o starszych……….

to zamiast imprezować na balkonie do późnych godzin nocnych  kup pan chleb sąsiadce

kzlota25 napisał:

to zamiast imprezować na balkonie do późnych godzin nocnych  kup pan chleb sąsiadce

Proszę się nie martwić o mój poziom empatii.;) A dla uściślenia nie imprezuję na balkonie……..

"Wiesiek mi mówił że chce zrobić wesele na tak około 40 osób, winda będzie jeździć cały czas bo będzie przecież trzeba dowozić i podgrzewać jedzenie no i do ubikacji też trzeba, chyba że ktoś nie zdąży to wtedy za winkiel w którejś piwnicy. Musimy też tam wyznaczyć miejsce do palenia bo gdzie ludzie będą biegać na podwórko? Jak ktoś źle się poczuje to trudno jak wyschnie to się zeskrobie... Może też szkła się trochę pobić ale co tam, szczęść boże młodej parze! No i trzeba pamiętać że będą poprawiny. Wiesiek mówił, też o małym zebraniu, tzn. siostrzeniec potrzebuje sali dla swego zespołu taki tam heavy metalowy zespół. Od czasu do czasu też pojawią się ich fani tacy tam mówi o nich długowłosi, ale mówi żeby ich się nie bać, bo oni od czasu do czasu tylko np spluną bo tak mają po wisienkach. Po za tym to bardzo kulturalni młodzi ludzie a co im ma przeszkadzać w drodze do kariery niech rozwijają swój talent. Dlatego też Wiesiek prosił zapytać na forum czy komuś to będzie przeszkadzać, kto za a kto przeciw. Bo po weselu póki czegoś mądrego ludziska nie wymyślą to będzie puste stało a co ma się marnować..."
Ludzie nie wymyślajcie głupot, bo może jeszcze zrobi się z tego PROJETK X. Czekam na konkrety o tej siłowni, bilardzie czy czymś tam innym. Zrobić ustalić zasady korzystania kto jak i kiedy i po sprawie.
Pozdrawiam,

Joker napisał:

"Wiesiek mi mówił że chce zrobić wesele na tak około 40 osób, winda będzie jeździć cały czas bo będzie przecież trzeba dowozić i podgrzewać jedzenie no i do ubikacji też trzeba, chyba że ktoś nie zdąży to wtedy za winkiel w którejś piwnicy. Musimy też tam wyznaczyć miejsce do palenia bo gdzie ludzie będą biegać na podwórko? Jak ktoś źle się poczuje to trudno jak wyschnie to się zeskrobie... Może też szkła się trochę pobić ale co tam, szczęść boże młodej parze! No i trzeba pamiętać że będą poprawiny. Wiesiek mówił, też o małym zebraniu, tzn. siostrzeniec potrzebuje sali dla swego zespołu taki tam heavy metalowy zespół. Od czasu do czasu też pojawią się ich fani tacy tam mówi o nich długowłosi, ale mówi żeby ich się nie bać, bo oni od czasu do czasu tylko np spluną bo tak mają po wisienkach. Po za tym to bardzo kulturalni młodzi ludzie a co im ma przeszkadzać w drodze do kariery niech rozwijają swój talent. Dlatego też Wiesiek prosił zapytać na forum czy komuś to będzie przeszkadzać, kto za a kto przeciw. Bo po weselu póki czegoś mądrego ludziska nie wymyślą to będzie puste stało a co ma się marnować..."
Ludzie nie wymyślajcie głupot, bo może jeszcze zrobi się z tego PROJETK X. Czekam na konkrety o tej siłowni, bilardzie czy czymś tam innym. Zrobić ustalić zasady korzystania kto jak i kiedy i po sprawie.
Pozdrawiam,

Joker obudziles się czy dopiero internet podlaczyli? jak czytałem te twoje głupoty to.... szkoda pisać nawet. pozdrowienia

Joker napisał:

"Wiesiek mi mówił że chce zrobić wesele na tak około 40 osób, winda będzie jeździć cały czas bo będzie przecież trzeba dowozić i podgrzewać jedzenie no i do ubikacji też trzeba, chyba że ktoś nie zdąży to wtedy za winkiel w którejś piwnicy. Musimy też tam wyznaczyć miejsce do palenia bo gdzie ludzie będą biegać na podwórko? Jak ktoś źle się poczuje to trudno jak wyschnie to się zeskrobie... Może też szkła się trochę pobić ale co tam, szczęść boże młodej parze! No i trzeba pamiętać że będą poprawiny. Wiesiek mówił, też o małym zebraniu, tzn. siostrzeniec potrzebuje sali dla swego zespołu taki tam heavy metalowy zespół. Od czasu do czasu też pojawią się ich fani tacy tam mówi o nich długowłosi, ale mówi żeby ich się nie bać, bo oni od czasu do czasu tylko np spluną bo tak mają po wisienkach. Po za tym to bardzo kulturalni młodzi ludzie a co im ma przeszkadzać w drodze do kariery niech rozwijają swój talent. Dlatego też Wiesiek prosił zapytać na forum czy komuś to będzie przeszkadzać, kto za a kto przeciw. Bo po weselu póki czegoś mądrego ludziska nie wymyślą to będzie puste stało a co ma się marnować..."
Ludzie nie wymyślajcie głupot, bo może jeszcze zrobi się z tego PROJETK X. Czekam na konkrety o tej siłowni, bilardzie czy czymś tam innym. Zrobić ustalić zasady korzystania kto jak i kiedy i po sprawie.
Pozdrawiam,

A MNIE SIE PODOBA !!!!!!!!!!!!TO FAJNA DRWINA Z EWENTUALNEGO ZACHOWANIA NASZYCH KOCHANYCH SĄSIADÓW.

Z tego wszystkiego chyba można wyciągnąć jeden wniosek "cisza i spokój jak w klasztorze".
Śmiech na sali ! P.S. Niedługo będę wyprawiać urodziny, i będzie głośno, chyba trzeba założyć nowy wątek z ogłoszeniami o zbliżających się imprezach :)

Ferdynand (konstruktor) napisał:

Joker napisał:

"Wiesiek mi mówił że chce zrobić wesele na tak około 40 osób, winda będzie jeździć cały czas bo będzie przecież trzeba dowozić i podgrzewać jedzenie no i do ubikacji też trzeba, chyba że ktoś nie zdąży to wtedy za winkiel w którejś piwnicy. Musimy też tam wyznaczyć miejsce do palenia bo gdzie ludzie będą biegać na podwórko? Jak ktoś źle się poczuje to trudno jak wyschnie to się zeskrobie... Może też szkła się trochę pobić ale co tam, szczęść boże młodej parze! No i trzeba pamiętać że będą poprawiny. Wiesiek mówił, też o małym zebraniu, tzn. siostrzeniec potrzebuje sali dla swego zespołu taki tam heavy metalowy zespół. Od czasu do czasu też pojawią się ich fani tacy tam mówi o nich długowłosi, ale mówi żeby ich się nie bać, bo oni od czasu do czasu tylko np spluną bo tak mają po wisienkach. Po za tym to bardzo kulturalni młodzi ludzie a co im ma przeszkadzać w drodze do kariery niech rozwijają swój talent. Dlatego też Wiesiek prosił zapytać na forum czy komuś to będzie przeszkadzać, kto za a kto przeciw. Bo po weselu póki czegoś mądrego ludziska nie wymyślą to będzie puste stało a co ma się marnować..."
Ludzie nie wymyślajcie głupot, bo może jeszcze zrobi się z tego PROJETK X. Czekam na konkrety o tej siłowni, bilardzie czy czymś tam innym. Zrobić ustalić zasady korzystania kto jak i kiedy i po sprawie.
Pozdrawiam,

Joker obudziles się czy dopiero internet podlaczyli? jak czytałem te twoje głupoty to.... szkoda pisać nawet. pozdrowienia

Why so serious? Jeżeli nie rozumiesz ironii to... żal. Ja nie mam nic przeciwko i czy to będzie nawet tak jak pisałem "wesele" ale w odpowiedni sposób zorganizowane w tym powiadomieni sąsiedzi o tak dużej bibce to OK niech robi. Tylko nie chce być postawiony przed faktem dokonanym np mijając w klatce rozbawionych palących i pijących imprezowiczów akurat oddających swoje potrzeby naturalne np w windzie. Nie mówię o klasztorze bo bilard, siłownia itp. nie dały by się we znaki tak jak impreza na 20-30 osób.
Jeżeli część osób uważa, że to nic złego tego typu imprez to mówię, że było zamieszkać na starówce nad klubem nocnym i mieli by imprezę co wieczór z całymi jej atrakcjami.
A sprawę znam od samego początku tylko nie muszę od razu lecieć z tym na forum i żalić się. Sąsiad źle podszedł do sprawy źle zorganizował i sam sobie zaszkodził.

PS. Zgłaszam imprezę, za ewentualne hałasy z góry przepraszam. :D
Pozdrawiam,

Joker, na które piętro mam wpaść na drinka :)

Dyskusje czy można zrobić imprezę czy nie mijają się z celem. Zarówno w naszym kraju jak i naszym bloku obowiązują przepisy przestrzegania ciszy od godziny 22.00 do 6.00 rano. Nikt nie zabroni robić nikomu imprezy jeżeli to się nie przenosi poza granice naszego mieszkania. Jeśli nawet części sąsiadom to nie przeszkadza to jest grupa innych dla których jest to nie do przyjęcia. Jesli któryś    z nich zadzwoni na policję to jak wszyscy wiemy można skończyć w Sądzie grodzkim, a wiem co mówię.
Jesli ktoś chce zrobić imprezę w naszym hobby to należałoby uzyskać akceptację innych sąsiadów gdyż wszyscy jestesmy współwałścicielami tego pomieszczenia poza tym dlatego w przypadku ewentualnych zniszczeń pociągnąc do odpowiedzialności.
Pamiętajmy że nasz budynek jest koszmarnie akustyczny i bardzo przenosi wszystkie odgłosy a tu mieszkaja rodziny z dziećmi.

Dobra Panowie i Panie z Alternatywy 4, widze i tak każdy gra pod siebie :) Sądami już tu straszą, także olać to forum i robić swoje. Chcesz imprezy to ją robisz bo najwyżej to skończysz na tym ,,forum,, hehehe

P.S. powyższe dotyczy imprezy w domu a nie hobby.

"Oczywiście niech każdy robi co chce" - to długo tu nie pomieszkamy w normalnych warunkach. Z resztą nie ma o czym gadać , bo nie ma z kim.
Jak widać spokojni ludzie nie mają szans przebicia z imprezowiczami , którzy mają olewający sposób traktowania otoczenia.
Najlepiej nas zignorować i olać - BRAWO za postawę.

kzlota25 napisał:

"Oczywiście niech każdy robi co chce" - to długo tu nie pomieszkamy w normalnych warunkach. Z resztą nie ma o czym gadać , bo nie ma z kim.
Jak widać spokojni ludzie nie mają szans przebicia z imprezowiczami , którzy mają olewający sposób traktowania otoczenia.
Najlepiej nas zignorować i olać - BRAWO za postawę.

A czy Ty przeczytałaś forum od początku ? Nie widzisz, że każdy pomysł jest tutaj torpedowany ? Nie dziw się więc, że zaczynam podchodzić olewająco do tego co tu nie którzy wypisują. Dlatego powtarzam - róbcie co chcecie w waszych domach tylko pamiętajcie, że są granice. Ja tam robie to samo. :)
Napisałaś cytuje: ,, Jak widać spokojni ludzie nie mają szans przebicia z imprezowiczami,, kurwa! jakimi imprezowiczami ? Ile tu mieszkamy ? rok ? jedna impreza u kogoś tam i afera ? śmiech na sali.

Też się 7 razy już ugryzłaś w język aby tutaj napisać co się o tym myśli ? Tak ? To dobrze bo ja 17 ..

"kurwa! jakimi imprezowiczami " - proszę o szacunek i odrobinę kultury.

Omg afera jak sejmie :P zachowujecie się jakby przez ten rok w noc w noc były robione imprezki.
Mam rozumieć, że jak będziecie mieli okazję do świętowania to będziecie szeptać i muzyki słuchać na minimum, jakoś wątpię.